Beata Kost, urodzona we Lwowie polska dziennikarka, autorka książek, miłośniczka historii Lwowa i dawnych województw Rzeczypospolitej. Częściowo mieszka w rodzinnym Lwowie, a częściowo w Polsce, poszukując inspiracji i natchnienia na nowe inicjatywy i prace. Od lat prowadzi działalność naukową, badawczą i kulturalną, skupioną na tematyce lwowskiej
„W jakimś sensie Lwów jako miasto, jako ten twór, budowany przez stulecia przez rozmaitych ludzi, określa nie tylko mnie, ale też wiele osób, które się tutaj urodziły w różnych epokach. Zajmuję się przedstawianiem, pokazywaniem postaci nieco zapomnianych, które były istotne dla miasta. Myślę, że w jakiś sposób to miasto jest swego rodzaju filtrem, przez który przepuszczam swoje przeżycia”
Podczas rozmowy dziennikarka podzieliła się wspomnieniami z lat dziecinnych. Szczególne znaczenie i rolę w jej życiu oraz kształtowaniu się zainteresowań historycznych odegrała urodzona w 1904 roku babcia, która przekazała Beacie Kost miłość, pasję oraz wierność polskiej kulturze i tradycjom, od zawsze obecnym we Lwowie.
„Moja babcia pamiętała przekrój epok. Była już bardzo starszą panią, kiedy byłam małą dziewczynką. Tym było to ciekawsze, bo miała do opowiedzenia różne wydarzenia. Pamiętała jeszcze okres przed I wojną światową, samą wojnę, obronę Lwowa, dwudziestolecie międzywojenne, II wojnę światową, okres sowiecki, już po zmianie granic, jak Lwów wyglądał w tamtych czasach. Rzeczywiście, jej opowieści w jakiś sposób mnie ukształtowały”
Od lat studenckich dziennikarka zajmuje się odkrywaniem Lwowa z tych mniej znanych i popularnych stron. Badając dzieje Lwowa, jego okolic i innych miast autorka skupia się przede wszystkim na historiach ludzkich losów. To właśnie ludzie w jej ocenie są najważniejszym i najciekawszym aspektem historii, zarówno ci bardziej znani, jak i ci mniej znani.
„Dla mnie najcenniejszym elementem Lwowa są ludzie. Te wszystkie sławne postacie miały swoje życie codzienne. Ono jest bardzo ciekawe, bo o ile barwniejsza jest postać, kiedy na przykład dowiemy się, że jakiś sławny profesor Uniwersytetu Jana Kazimierza lubił sobie jeździć do pracy na rowerze, czy miał jakieś zainteresowania, a z kolei jakaś sławna kobieta, aktorka miała swoje pasje, co robiła, jak się realizowała społecznie”
Ludzkie historie i losy, opowieści o Lwowie i Stanisławowie zostały ujęte w książkach Beaty Kost „Album Lwowski”, „Stanisławów. Z życia miasta” oraz „Kobiety ze Lwowa”. W „Albumie Lwowskim” autorka skupia się na postaciach, związanych ze Lwowem, które się odznaczyły w skali miasta. Natomiast opowieść o Stanisławowie przedstawia przede wszystkim najważniejsze i najciekawsze miejsca w jego dziejach. Kolejna jej książka „Kobiety ze Lwowa” jest opowieścią o dziewczynach, kobietach i paniach, które przyczyniły się do rozwoju Lwowa, ale pozostały w cieniu.
„To są książki, opowiadające o ludziach. Te postacie są na tyle różne, że trudno tutaj znaleźć jakiś wspólny mianownik poza tym, że w jakiś sposób zainteresowały mnie swoją działalnością i rzeczywiście miały ponadprzeciętne osiągnięcia. Takim impulsem do napisania pierwszej książki, „Albumu Lwowskiego”, były spacery po Cmentarzu Łyczakowskim. Ta wielka nekropolia kryje w sobie naprawdę nieprzeciętne nazwiska, często zapomniane. Z takim smutkiem zawsze patrzyłam na te groby, które mijałam, bo nikt nie wie o tych ludziach”
Praca naukowa i badawcza jest ogromnym wysiłkiem. Wymaga zupełnego zaangażowania i wierności swojej pasji. Toteż, aby nie stracić motywację i chęć działania Beata Kost dąży za swoimi zainteresowaniami, które z kolei w jakiś sposób też się łączą z pracą.
„Prywatnie bardzo lubię słuchać muzyki klasycznej, lubię dobry teatr. Bardzo lubię też jeździć na rowerze i podróżować. Nie chciałabym powiedzieć, że jeżdżę śladami tylko moich bohaterów, ale jakoś tak samo przychodzi, że gdzieś właśnie na tych swoich trasach spotykam jakieś pamiątki po tych ludziach. Zwiedzając ekspozycje muzealne, spotykam na przykład obrazy malarzy, o których pisałam. To wszystko powoduje, że rzeczywiście ta energia jest uzupełniana, a te postacie nie dają mi zapomnieć o sobie”
Mieszkając na dwa państwa, Beata Kost pozostaje wierna tradycjom i kulturze oraz kultywuje w sobie i swoim środowisku polskość. Poprzez swoją działalność promuje mniej popularne, ale niemniej ciekawe postacie związane z dawnymi Kresami Rzeczypospolitej. Zachowuje i ocala od zapomnienia również pamięć o ważnych kartach historii Lwowa i innych miejscowości związanych z historią Polski.